Gdy ostatnie życzenie pacjenta doprowadza do zwolnienia Freyji, ta jest zmuszona do zmiany ścieżki kariery — zatrudnia się jako patolog sądowy przy wykopaliskach archeologicznych Wikingów. Początkowo jest to najnudniejsza praca na świecie — dopóki zespół nie odkopuje prawdziwego ciała.
Nazwany odkryciem stulecia, człowiek z lodu trafia do jej laboratorium tuż po nadejściu zamieci śnieżnej. Tyle że następnego ranka już go nie ma. Jakby odcięcie od świata przez śnieg z przystojnym, tajemniczym nowym dozorcą nie było wystarczającym kłopotem, czy zdoła odnaleźć zaginionego człowieka z lodu, zanim stopnieje śnieg i zjawią się ekipy telewizyjne?