Ktoś, małe kilkadziesiąt lat temu, wmówił Republikanom, że ich państwo nie może funkcjonować samodzielnie, że jest na to zbyt słabe, mimo że było jednym ze starszych na kontynencie. Wtedy Republika stała się Republiką Kiełbasy. Za kiełbasę często kupowano głosy. Tym kimś byli propagandziści. Kochały ich wszystkie stronnictwa polityczne.